Spartanie w trzech ostatnich kolejkach zanotowali porażkę, remis i zwycięstwo. 

Kolejne spotkanie to remis z Klimontowianką (2-2), który jednak należałoby traktować jako porażkę. Do 90 minuty Spartakus prowadził na własnym stadionie i po dwóch karygodnych błędach indywidualnych, w dwie minuty zawodnicy trenera Cieślaka stracili dwie bramki. Zdecydowanie mecz do szybkiego zapomnienia.

W meczu z liderem Hummel IV ligi mimo wysokiej porażki (5-1) podopieczni trenera Janusza Cieślaka pokazali, że potrafią grać w piłkę i nie boją się drużyny ze Starachowic. Jednak nie zmienia to faktu, że Star to drużyna, która zdecydowanie powinna grać w wyższej lidze.

Po meczu z liderem przyszedł przełom, bo w domowym meczu wygrywamy z Moravią 1-0. Było to spotkanie pełne walki i zaangażowania z obu stron. Mnóstwo ładnych, składnych i dokładnie wykonanych akcji, dobra komunikacja i przede wszystkim gra zespołowa- to trzy główne czynniki, które przyczyniły się do zwycięstwa. 

Dobre mecze przeplatane są słabszymi, ale liczymy na to, że nasi zawodnicy wejdą na swój możliwie wysoki poziom i w tym sezonie pokażą jeszcze kawał dobrej piłki.